dziś z przymrużeniem oka ... takie tam lokalne smaczki

 Pomijam , że właśnie bloger zeżarł mi cały wpis i wszystko diabli wzięli ...

Rozmowy powiedzmy pana x i pani Y 
po zakupach i poszukiwaniach zwykłego słonego popcornu. 
Y: yyy wiesz co trochę dziwne , że nie mogę tu kupić zwykłego popcornu a jest tylko ten z karmelem ( cóż jak to się mówi ,, z braku laku dobry kit") i jakiś jeden rodzaj specjalny  do zrobienia w mikrofali ( której nie mam bo uważam ,że to nie jest jakiś niezbędny sprzęt za to Francuzi np gotują w niej wodę na herbatę 😉 . Tak moi drodzy w wielu domach gotuje się wodę na herbatę właśnie w mikrofalówce i nikogo tu to nie dziwi i po prostu czajnik dla wielu to zbędna rzecz w kuchni )
X: No wiesz popcorn to nie jest jakiś nasz francuski przysmak 
Y: No tak ale wiesz tu nie mieszkają sami Francuzi w dzisiejszych  czasach  jednak i różne inne ,,światowe" przysmaki można dość łatwo zakupić ,, klient nasz Pan " itp
X: wiesz , że Francuzi nie dbają o to? ( tu powinnam zacytować , że tak naprawdę to Oni ,, don't give a F...K" ale co tam )
Y: fakt wiem , przekonałam się wiele razy ...
...i tu już dopowiem od siebie i nie tylko , że obiło mi się wiele razy o ucho coś o pępku świata ;) ale   po pierwsze nie będę sr.ć we własne gniazdo ale i na szczęście są też i wyjątki i nie każdy widzi jedynie czubek swego nosa więc tu na szczęście ulga w tym względzie . Chociaż niektóre rzeczy jeszcze mnie nie raz zadziwią i zadziwiać będą . 
 Tak jestem z francuzem , tak nie narzekam , tak nie jest zadufanym i widzącym jedynie siebie hmmm tu wstawcie odpowiednie  . Tak znam takich więcej na całe szczęście . 
Przypomniało mi to o sytuacji sprzed paru dni gdzie znajoma pisała , że maku nie można kupić w normalnych ilościach na makowca . Fakt , nie można . Tu moi drodzy ludzie , którzy sypią do jednego ciasta pół kilo maku powinni iść na odwyk , nie wiem MONAR , narkomania itd No jak tam można ćpać makowca na legalu ?;) 
Mówiłam , że będzie z przymrużeniem oka ale serio serio takie rzeczy tu się nie dzieją ;) 
Mak moi drodzy kupicie w marketach w takich malutkich słoiczkach jak przyprawy . Takich tyci tyci słoiczkach za miliony monet patrząc na cenę za kilogram .
Właśnie wstukałam w wyszukiwarkę po fr  hasło ,, nasionka maku " i co jako pierwsze wyskakuje ?: ,, nasionka maku - narkotyk "  :D
Tak też się uśmiechnęłam . A wpisałam w sumie , żeby dokładnie sprawdzić ile gram w tym słoiczku się mieści . 
Wiecie ile? 48g - makowca to z tego nie ukręcimy :D 

Z innych ,,smaczków"  które tu już zdążyłam usłyszeć w ciągu ostatnich ponad 3 lat to : 
- korzeń pietruszki ? przecież to tylko dla zwierząt się nadaje 
- korzeń pietruszki ? to toksyczne / trujące , nie jedz tego ! 
 nawiasem mówiąc to jeszcze tu nie widziałam w sprzedaży korzenia pietruszki a za to widziałam mnóstwo pasternaku 

- przygotowując por wywalamy zieloną część - yyy serio ? 
do niedawna  jeśli wywalałam to  raczej białą ale bardziej przez to , że po prostu zielona mi bardziej smakuje 

- rabarbar jest trujący , nie jedz tego 

Pewnie spotkaliście się z jakimiś ciekawymi ,, smaczkami " w waszych krajach gdzie aktualnie mieszkacie
(jeśli poza Polską ) . Chętnie przeczytam w komentarzach czym Was ktoś zaskoczył.


Brak komentarzy