Miało być dawno wiem .
Tak czy inaczej coś tam ruszam z tematem wstawiając powoli to co już jest w kolekcji a potem z czasem reszta będzie w miarę na bieżąco uzupełniana .
Pisałam kiedyś , że zaczęło się od Dee z bloga https://dee4di.com/ ale tak na dobrą sprawę to łyżeczki zaczęły się gromadzić już z początkiem mojej emigracji ( na dobre 2007 rok bo i wcześniej były jakieś dłuższe lub krótsze podróże niekoniecznie za chlebem ale łyżeczki z domu się wlokły za mną i ze mną i są do dziś ). Wiadomo , nie w takich ilościach co mam teraz ale jednak coś tam się woziło tu i tam .
Jednak to Dee zaszczepiła we mnie to coś i od jakiś dwóch lat myślę wciągam się w kolekcję łyżeczek . Na początku na targu staroci szukałam czegoś dla Dee ale już za pierwszym razem ,,TO" było silniejsze ode mnie i nie wszystkie które udało mi się kupić tam poleciały do Dee . Coś tam sobie zostawiłam . Potem były kolejne targi staroci i kolejne , znajomi podróżujący w różne zakątki świata ( są i Indie - dzięki Kaja , jest i RPA- Marianna <3, jest i Japonia a i zdarzają się wśród nich takie perełki znalezione gdzieś na dnie szuflady cioci Gieni czy Proboszcza Ziutka ( nie no szuflady proboszcza jeszcze nie przerabiałam ale poważnie pomysły padają różne i od znajomych , że aż sama się za głowę łapię ). Na pewno z wielką przyjemnością przygarnęłabym taki unikat z napisem ,,wars" czy ,, p.s.s społem " ;) . Może jeszcze na to przyjdzie czas .
Dziś na tapetę idą te zwykłe najzwyklejsze od których zaczęłam i łudziłam się , że jak zacznę zbierać te łyżeczki to jedynie takie , które będę używać w kuchni ( no wiecie jakieś fikuśne do kawy czy soli , cukru itd ) . O głupia naiwności !!!
Nie udało się , za to mam już pewnie około setki różnych łyżeczek .
W tym momencie to już nie tylko łyżeczki . Znajdą się tez szczypce do cukru i jakieś inne sztućce .
Zdjęcia dalej zostawiają wiele do życzenia , wiem .
Dziś pierwsze parę sztuk a niebawem kolejne odsłony ale zapewniam , że będą to już ciekawsze egzemplarze ;)
Brak komentarzy